Karol

Profil użytkownika: Karol

Biesterfelde Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 dzień temu
151
Przeczytanych
książek
172
Książek
w biblioteczce
110
Opinii
446
Polubień
opinii
Biesterfelde Mężczyzna
Lubię czytać fantastykę. Niedawno rozpocząłem przygodę z literaturą fantastyczno-naukową oraz post-apokalipsą. Prowadzę też malutkiego bloga o nazwie "Dziennik Karola Króla", który został poświęcony głównie książkom, a także grom komputerowym!

Opinie


Na półkach: ,

Po raz kolejny powtórzę, że nie ma sensu pisać o czym z grubsza jest kolejna część mojej ulubionej rozrywkowej serii, gdyż opis znajdujący się z tyłu książki w większości oddaje sens tego, co chciałem napisać, lecz coś dorzucę od siebie, aby kronikarskiemu obowiązkowi zadość uczynić.
Zanim James McGill wyruszył w kolejną niebezpieczną przygodę, musiał najpierw uporać się z dorastającą córeczką, która zapragnęła pójść w ślady rodziców i zamierzała wstąpić do Varusa. Muszę przyznać, że z małej dzikiej dziewczynki zafascynowanej kosmosem oraz przyrodą (zbierała kości i miała nowoczesny teleskop) wyrasta na dziką nastolatkę, która wchodzi w okres buntu. Niestety James i Delia nie są wzorowymi rodzicami i nie potrafią upilnować córki, która w tym tomie pokazuje do czego jest zdolne zaniedbane dziecko (nie kończy się to zbyt dobrze, tyle mogę powiedzieć!).
Sami są winni, chociaż powiedziałbym, że James mimo dojrzałego wieku, wciąż ma mentalność niedojrzałego nastolatka i zamiast dojrzeć, rozwija „mimowolnie” romans z Galiną Turov. Rzecz jasna ich relacja trochę kojarzy się z serią „Harlequin”, czyli romansami dla kobiet, których budowę można określić na trzech schematach (on chce, ona nie, ona chce, on nie chce, oni chcą, ale sytuacja nie pozwala).
Skoro omówiłem dwa wątki w książce, pora się brać za to, co misie lubią najbardziej. McGill zostaje zdegradowany do rangi adiunkta (wcześniej piastował urząd centuriona) i wysłano na niebezpieczną misję do tytułowego „Świata Ciemności”. Tutaj w zasadzie mógłbym przepisać opis książki, bo faktycznie James zaliczy sporą liczbę zgonów, ale to wszyscy wiemy.
Nie mniej warto wspomnieć, że jedno ze wskrzeszeń odbędzie się u Clevera – szemranego typka, który jak zwykle ma do McGilla interes. Chodzi o pewną księgę w której posiadanie wszedł nasz główny bohater, jeżeli autor nie zepsuje wątku owego woluminu, wówczas będziemy mieli dosyć ciekawy finał serii.
Jedyne co mnie odrzuca w „Legionach Nieśmiertelnych” to kreacja głównego bohatera na „krynicę mądrości”, dacie wiarę, że chłop góruje intelektem nad swoimi przełożonymi, którzy najprawdopodobniej kupili swoje rangi w Laysach lub w odebrali jako bonus do zamówienia w McDonaldzie czy innym Burger Kingu.
Widać to doskonale w postaci Drususa, człowieka, który ma największą władzę, z którym liczy się wielu (jeśli nie wszyscy) legionistów oraz polityków. On powinien błyszczeć intelektem, geniuszem strategii, ale nie, to McGill jako rozsadnik chaosu wywołuje zamieszanie, a reszta (w tym on) próbuje ogarnąć wątłym rozumem co się wydarzyło. Tego typu zachowania oraz zachowanie godne McGilla (chodzi o romans!) nie przystoi osobnikowi o jego pozycji w wojsku. Nie ma w tym żadnego usprawiedliwienia, nawet jeśli za bardzo nie miał kontaktów romantycznych bądź seksualnych z kobietami i akurat trafiła mu się okazja. Po prostu ta postać została tutaj zgnieciona.
Nie mniej pomijając tego typu błędy logiczne oraz fakt, że można uznać te serię za typowy serial akcji, gdzie ma się dużo dziać i niekoniecznie ma być tam jakaś mądrość, to wciąż mamy do czynienia z dobrą książką, która ma pozwolić się czytelnikowi zresetować, coś jak wóda, tylko, że literacka i może z domieszką czegoś mocniejszego, żeby szybciej siekło mózg, aby nic nie czuć. ;)

PODSUMOWANIE:
Pomijając fakt, że nie jest to seria książek, która ma nieść jakiś filozoficzny i ma pełnić funkcje relaksujące bądź rozładowujące napięcie wynikające z ciężkiego dnia pracy, to powiem tyle: jeżeli nie odbiliście się po pierwszym tomie, czytajcie dalej. Jeżeli szukacie czegoś „lepszego” to przeszukajcie ofertę wydawnictwa Drageus Publishing House. Na pewno mogę polecić „Gwiazdozbiór kata” Rafała Dębskiego – jest to wznowienie rozbudowane o dwa dodatkowe opowiadania oraz książkę Dariusza Domagalskiego „I niechaj cisza wznieci wojnę”.

PS: Dziękuje wydawnictwu Drageus Publishing House ze egzemplarz do recenzji i przepraszam, że bez rok nie miałem aktywności. Postaram się szybko nadrobić zaległości....

Po raz kolejny powtórzę, że nie ma sensu pisać o czym z grubsza jest kolejna część mojej ulubionej rozrywkowej serii, gdyż opis znajdujący się z tyłu książki w większości oddaje sens tego, co chciałem napisać, lecz coś dorzucę od siebie, aby kronikarskiemu obowiązkowi zadość uczynić.
Zanim James McGill wyruszył w kolejną niebezpieczną przygodę, musiał najpierw uporać się z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z tych książek, które należy samodzielnie po nie sięgnąć. Pomimo fachowej ścisłej wiedzy, każdy powinien to przeczytać. Paradyzja to powieść aktualna, na czasie. Przypomnijcie sobie, kto głosił hasła, że Polacy mogą mieszkać w około 20 metrosześciennych pokojach i tyle im wystarczyć powinno do życia. :)

Jedna z tych książek, które należy samodzielnie po nie sięgnąć. Pomimo fachowej ścisłej wiedzy, każdy powinien to przeczytać. Paradyzja to powieść aktualna, na czasie. Przypomnijcie sobie, kto głosił hasła, że Polacy mogą mieszkać w około 20 metrosześciennych pokojach i tyle im wystarczyć powinno do życia. :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„KOŃ JAKI JEST, KAŻDY WIDZI!”
Ksiądz Benedykt Chmielowski „Nowe Ateny”

Jesienna pora roku kojarzy nam się z ostatnimi przebłyskami letniego słońca, z kolorowymi liśćmi, dojrzewającymi jabłonkami i gruszami, czy wykopkami. W pewnym momencie przychodzi Listopad, a z nim pojawia się z reguły okres zadumy.
Miesiąc zaczyna się dwoma świętami: „Wszystkich Świętych” (1 listopada) oraz „Zaduszki” (2 listopada), w tym czasie odwiedzamy groby tych, których już z nami nie ma i pielęgnujemy o nich pamięć. Często za nimi tęsknimy, ba niekiedy nie potrafimy pogodzić się z ich odejściem. Czemu zacząłem od niezbyt wesołego wstępu? Bo tematyką „Niemego Śpiewaka” Martyny Szkołyk jest tęsknota i utrata kogoś bliskiego. Głównym bohaterem jest czarnoskóry ogier (czyli koń!) na którego wołają „Niemy Śpiewak”. Czemu? Nie powiem, książka jest dość krótka, więc nie widzę sensu, żeby wam ją streszczać, wolę skupić się na fabule, tego typu detale są dla was!
Wracając do tematu. W utworze występują dwie narrację. Pierwszoosobowa należy do Niemego Śpiewaka, to on poprzez swe wspomnienia oraz towarzyszące temu emocję, opisuje czytelnikowi swoją relację z jeźdźcem Mikim (nazwiska nie pamiętam).
W trakcie całego utworu nie wypowiada ani słowa do ludzkich opiekunów, toteż miłośnicy serialu Ed, koń, który mówi” autorstwa Waltera Brooksa i Sonii Chernus, a wyreżyserował go między innymi Alan Young (było jeszcze dwóch reżyserów, ale ciekawscy sami znajdą) będą zawiedzeni.
Natomiast narracja trzecioosobowa skupia się wokół ludzkich postaci w tym Sofi (młoda opiekunka koni, pracuje w stajni), czy bezimienną właścicielkę stadniny, czy Leo (kumpel Mikiego). Zanim przejdę do chwalenia, zacznę od ganienia. Podstawowym minusem jaki mam do tej książki jest fakt, że narracja trzecioosobowa została potraktowana po macoszemu. W zasadzie służy ona trochę jako rzeczywisty komentarz popychający trochę fabułę.
Liczyłem po cichu na jakieś chwytające za serce akcje pokroju „sprzedaży stadniny, bo mamy zbyt wielkie długi”, czy mocniejszego nakreślenia relacji pomiędzy ludźmi (kto wie, może Sofii podkochuje się w Mikim?)”, ale widocznie nie jestem głównym odbiorcą tejże opowieści.
W każdym razie historia jest dobrze napisana, parę razy poczułem lekkie ukłucie żalu (napisałbym szerzej, ale rzucając kultowy tekst Cezarego Pazury: „Chłopaki nie płaczą!”) i mogłem zrozumieć ból jaki towarzyszył owemu fikcyjnemu zwierzęciu. Osoby wrażliwe z pewnością będą zadowolone, że książka jest dość chuda, przez, co istnieje możliwość, że ponury nastrój potrwa nieco krócej…
Na pewno obojga płci miłośnicy koni powinni sięgnąć po tę pozycję. Nie powinni być niezadowoleni z lektury. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko to zgrabnie podsumować.

PODSUMOWANIE:
Pomimo faktu, że narracja trzecioosobowa została potraktowana po macoszemu, mamy do czynienia z dobrym produktem. Tekst został zgrabnie napisany, w dodatku autorka (zastosuje poetyczne porównanie) zagrała na mej wrażliwej duszy, niczym na harfie. Ilustracje autorstwa Adriana Szustakowskiego świetnie prezentują ważne dla fabuły momenty. Czasem miałem wrażenie, że niektóre mogłoby się spodobać takim ilustratorom jak Paweł Zaręba, czy Andrzej Łaski.
O zakończeniu nic nie pisałem, ale będziecie zadowoleni, choć autorka troszkę mnie zaskoczyła. Myślałem, że coś się z koniem stanie, jednakże więcej nie powiem (Halski, dawaj flachę za reklamę!) i pozostaje mi tylko życzyć miłej lektury!

OCENA: 6/10

Miłej lektury życzy:
Karol Król

„KOŃ JAKI JEST, KAŻDY WIDZI!”
Ksiądz Benedykt Chmielowski „Nowe Ateny”

Jesienna pora roku kojarzy nam się z ostatnimi przebłyskami letniego słońca, z kolorowymi liśćmi, dojrzewającymi jabłonkami i gruszami, czy wykopkami. W pewnym momencie przychodzi Listopad, a z nim pojawia się z reguły okres zadumy.
Miesiąc zaczyna się dwoma świętami: „Wszystkich Świętych” (1...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Karol Król

z ostatnich 3 m-cy
Karol Król
2024-06-01 22:38:20
Karol Król ocenił książkę Świat Ciemności na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-06-01 22:38:20
Karol Król ocenił książkę Świat Ciemności na
6 / 10
i dodał opinię:

Po raz kolejny powtórzę, że nie ma sensu pisać o czym z grubsza jest kolejna część mojej ulubionej rozrywkowej serii, gdyż opis znajdujący się z tyłu książki w większości oddaje sens tego, co chciałem napisać, lecz coś dorzucę od siebie, aby kronikarskiemu obowiązkowi zadość uczynić.
Zani...

Rozwiń Rozwiń
Świat Ciemności B.V. Larson
Średnia ocena:
7 / 10
143 ocen
2024-04-17 21:45:27
Karol Król został fanem autora Jacek Inglot
2024-04-17 21:45:27
Karol Król został fanem autora Jacek Inglot
2024-04-17 21:42:39
Karol Król został fanem autora Luiza Dobrzyńska
2024-04-17 21:42:39
Karol Król został fanem autora Luiza Dobrzyńska

ulubieni autorzy [11]

Andrzej Pilipiuk
Ocena książek:
6,7 / 10
90 książek
10 cykli
Pisze książki z:
3402 fanów
Craig Alanson
Ocena książek:
7,6 / 10
19 książek
1 cykl
Pisze książki z:
31 fanów
Agnieszka Miela
Ocena książek:
8,0 / 10
4 książki
1 cykl
Pisze książki z:
45 fanów

Ulubione

Andrzej Pilipiuk Kroniki Jakuba Wędrowycza Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Czarownik Iwanow Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Upiór w ruderze Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Upiór w ruderze Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Sygnał Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Raport z Północy Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Wedle zasług Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Konwój Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Do zobaczenia w piekle Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Andrzej Pilipiuk Upiór w ruderze Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Wedle zasług Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Konwój Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Do zobaczenia w piekle Zobacz więcej
Sławomir Nieściur Z jak Zło Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
151
książek
Średnio w roku
przeczytane
25
książek
Opinie były
pomocne
446
razy
W sumie
wystawione
149
ocen ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
1 026
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
32
minuty
W sumie
dodane
5
cytatów
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]